Mała firma miała kłopoty finansowe i stanęła na granicy bankructwa.
Właściciel wzywa do siebie obu swoich pracowników i mówi:
- Aby móc się utrzymać musimy zwiększyć sprzedaż. Aby was zmotywować do lepszych wyników, ogłaszam, że temu który będzie miał lepsze wyniki zostanie zrobiona laska.
- Hmmm, a co będzie z przegranym?
- No wiecie... Ktoś tę laskę musi zrobić...
Przy ognisku, po polowaniu jeden z myśliwych pyta:
-Czy wszyscy wrócili z polowania?
-Wszyscy.
-Byli cali i zdrowi?
-Tak.
-Chwała Bogu, więc to jednak był jeleń...
Niemiec, Polak i Rosjanin mieli nakarmić kota ostrą musztardą.
Niemiec położył dwa kawałki wędliny, a między nimi spodek z musztardą.
- To przekupstwo! - krzyczy Ruski.
Polak posmarował kawałek wędliny musztardą, a drugi zjadł.
- To oszustwo! - krzyczy Ruski
Ruski zjadł wędlinę, posmarował kotu pod ogonem musztardą. Kot zamiauczał i wszystko wylizał do czysta. Ruski:
- Zwróćcie uwagę panowie, że kot zjadł musztardę dobrowolnie i z pieśnią na ustach.
Wzięto do niewoli oficera wroga i aby wymusić od niego zeznania, spito do nieprzytomności. Jednak oficer ku rozpaczy Czapajewa nic nie mówi.
- Mam pomysł - odzywa się nagle Pietka. - Wszystko powie, jak jutro nie damy klina!
- Ależ ty jesteś potworem, Pietka... - szepnął z podziwem Czapajew.
Wchodzi sobie facet do banku, ubrany jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, w długi płaszcz, wełnianą czapkę jak Leon Zawodowiec i szybkim krokiem podchodzi do okienka. Szybkim ruchem wkłada rękę do kieszeni i cicho mówi do kasjerki:
- Wpadka
- Chchyyybbbaa chchhodzi ppppanu o NAPAD - Nie , WPADKA, ja wiem co mówię, zapomniałem pistoletu!
Najgorszy męski koszmar senny to:
- Prosić żonę o pieniądze
- Kobieta jest jego szefem
- Żona dostaje amnezji i zapomina jak się gotuje
- Mecz zostaje przełożony, ze względu na specjalny odcinek Klanu
Na Euro 2012 zagramy kolejno:
1. Mecz otwarcia
2. Mecz o wszystko
3. Mecz o honor
Adwokat pyta więźnia:
- Jak się pan czuje w więzieniu?
- Nooo... Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę przykładowo wstawać w nocy i sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych!
Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas łazi po knajpach!
- To znaczy pije?
- Nie, łazi tam za mną!
Adwokat wchodzi do celi, w której siedzi skazany. Widać, że niesie pomyślne wiadomości. Uśmiecha się radośnie i zaciera ręce.
- Jestem ułaskawiony? - pyta z nadzieją więzień.
- Nie, ale umarł pański stryj pozostawiając panu dwa miliony! Teraz może pan spokojnie odsiadywać karę ze świadomością, że moje heroiczne wysiłki nie pozostaną bez nagrody!