Szef apteki do młodego praktykanta:
- Z tej bańki nalewamy lek tylko wtedy, jeżeli recepta jest nieczytelna!
Do apteki przychodzi zdesperowana kobieta i mówi do aptekarza:
- Poproszę arszenik!
- A po co pani ten arszenik?
- Chce otruć mojego męża, który mnie zdradza!
- Przykro mi, ale nie mogę pani sprzedać arszeniku w takim celu...
Na to kobieta wyciąga z torebki zdjęcie, na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza. Aptekarz patrzy na fotografię i odpowiada:
- Oooo! Widzę, że ma pani receptę!
Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem - mężczyzną. Kobieta w okienku mówi:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Włascicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby mi dać?
- Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłysmy się z siostrą i wszystko, co możemy Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji!
Rozpaczliwie płaczącego syna pyta się ojciec:
- Dlaczego płaczesz synku?
- Zgubiłem moje 10 złotych - odpowiada syn.
- Nie płacz, dam ci 10 złotych.
Dziecko się uspokoiło, a po chwili wpada jeszcze w większą rozpacz.
- Co się stało synku? - pyta ojciec.
- Gdybym nie zgubił tamtych 10 złotych, to miałbym teraz 20!
Rozmawiają dzieci w przedszkolu:
- Mój tata jest pilotem - chwali się jeden.
- A mój tata pilotem włącza telewizor! - mówi drugi.
Uczeń zatrzymuje na drodze samochód:
- Proszę Pana, niech Pan mnie podwiezie do szkoły!
- Niestety, chłopcze, jadę w przeciwnym kierunku.
- Tym lepiej! - odpowiada chłopiec.
Do państwa Kowalskich przychodzi ksiądz po kolędzie. Ksiądz daje dziecku obrazek, dzieciak się pyta: - Masz jeszcze?
Ksiądz daje jeszcze więcej dziecku obrazków, dzieciak sie pyta: - A nie masz może z pokemonami?
W szkole na matematyce pani pyta Jasia:
- Jasiu co to jest kąt?
Jaś na to:
- Kąt to najbrudniejsza część mojego pokoju!
List z wakacji:
Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam.
Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?
Breżniew przyjeżdża do Polski w gości do Gierka. Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
- Tą trasę ile budowaliście?
- 8 lat - odpowiada Gierek.
- Ee, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
- A to ile budowaliście?
Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
- 2 lata.
- Ee, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
- A to ile budowaliście?
Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
- Co budowaliśmy?
- No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
A Gierek mu na to:
- Jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!