Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
- Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
- Bujaj się, cwelu.
Kanar podszedł do starego dziadka:
- Bileciki do kontroli.
A on:
- Nie słyszał pan co koledzy mówili?!
Losowe dowcipy w tej kategorii
Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam - zawsze jak przechodzę obok nich to pytają czy mam jakiś problem!
Jedzie dres BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada drugi dresiarz i się pyta:
- Co robisz?
- Odkręcam koło - odpowiada pierwszy.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio!
- Jakie jest najwieksze zmartwienie dresa?
- Jadąc autem nie może wystawic obu łokci za okno!
Rozmawia dwóch dresiarzy:
- Znasz takich jak: Beethoven czy Mozart?
- A co? Kroimy ich? - Nie! To spoko goście. Melodyjki do komórek piszą.
Policjant zatrzymuje dresiarza jadącego samochodem i pyta:
- Nazwisko!
- Keler! - odpowiada dresiarz.
- Adresik!
- Oryginalny! Adidas!
Wkrótce będą produkowane samochody BMW ze szklanymi drzwiami. Dlaczego?
- Żeby było widać cały dres!
Stoi młoda dziewczyna na pasach. Czeka na zielone światło. Podjeżdża czarne BMW. Dresiarz siedzący za kierownicą otwiera szybę i krzyczy:
- Teee, małolata!
Słucha tego staruszka i mówi:
- Jak ci mało lata, to sobie rozhuśtaj!
- Która godzina, dziadku? - zaczepił leciwego przechodnia chłopczyna w spodniach z krokiem w kolanach i dresowej bluzie z kapturem.
- A czarodziejskie słowo?
- A w mordę?
- Eee... jedenasta...
Dwóch dresiarzy jedzie autobusem. Podchodzi do nich kanar i mówi:
- Bileciki do kontroli.
A oni do niego:
- Bujaj się, cwelu.
Kanar podszedł do starego dziadka:
- Bileciki do kontroli.
A on:
- Nie słyszał pan co koledzy mówili?!